Archiwum październik 2002, strona 1


paź 14 2002 nieczynne do odwołania
Komentarze: 13

...dlaczego mam znowu trójkę w Dużym Lotku? Czy coś by się stało, gdyby to raz była piątka?! Albo chociaż czwórka?! Jestem realistką, więc o szóstce nawet nie myślę. Chociaż realiści podobno nie grają w Lotto... I co za idiotyczna nazwa: “Lotto” ! Za moich czasów to się nazywało Totolotek. Nic dziwnego, że nie mogę wgrać w grę, która się tak dziwacznie nazywa !

Lewych nie ma. Im to dobrze! Są młode, piękne, mają całe życie przed sobą ! Robią karierę, zapewniają sobie dostatni byt aż do emerytury ! Świat do nich należy. A co do mnie należy? Wszystko co do mnie należy, leży. Odłogiem. Za progiem. Świat jest mi wrogiem.

A tak w ogóle, to blog jest dziś nieczynny. Idź sobie i zostaw mnie z moją depresją.

                                                                                                                                                                       Prawa

4rece : :
paź 11 2002 Historya wielce dziwna bohaterskich czynów...
Komentarze: 5

Xięga I

Jako kot sposobić się do podróży począł. Jak uzbrojon jeno w snickersa i drobne na bilet w podróż oną do krain nieznanych wyruszył a cel po przygodach licznych osiągnąwszy do dom powrócił.

 

A może by tak wpaść z wizytą do kuzyna Simby ? Pomyślał kot.... gdzie jest mapa... mapa... jest! ..... “Hic sunt leones” to musi być tu.... sprawdźmy połączenia..... wylot za godzinę , czas się zbierać....

                                                          cdnnn*

 

 

* dla niewtajemniczonych, w ramach wyjaśnienia: nnn = “nigdy nie nastąpi”

4rece : :
paź 10 2002 Oświadczenie
Komentarze: 4

Biorąc pod uwagę pogłębiający się twórczy impas i – nie bójmy się użyć tego słowa – demonstracyjne ignorowanie przez autorki tego bloga niektórych wymyślonych przez siebie postaci – takich jak np. niżej podpisany oświadczam, że postanowiłem wziąć swój los w swoje ręce! Nie zamierzam dłużej czekać, aż inkryminowane ręce (w liczbie 3, której to liczby nieparzystość dobitnie świadczy o ich nieprzydatności w dziele budowania lepszej przyszłości) zechcą napisać coś o moich obecnych poczynaniach ! Drogie Autorki ! Wasze lenistwo i indolencja skazały mnie na długie tygodnie bolesnego niebytu ! Podczas gdy wy zajmowałyście się błahymi sprawami Kota (który nota bene nie jest nawet człowiekiem!), roztrząsałyście jednostki chorobowe Kasi i sercowe perypetie o ileż mniej uzdolnionego Karola, ja tkwiłem zawieszony w przestrzeni Archiwum, do którego nie zaglądają nawet najwierniejsi wasi czytelnicy! Nie dane mi było rozwijać się intelektualnie, nie dałyście mi sposobności do rzeźbienia sylwetki i szlifowania bon mottów ! Próby reżyserowanej przeze mnie sztuki utknęły w martwym punkcie ! Cóż to za strata dla kultury narodowej !(Nie mówiąc już o tym, że wasze postępowanie uniemożliwiło mi udanie się do działu płac po honorarium!) Ale dość już tego! Nie chcecie o mnie pisać ? Jestem więc zmuszony zaprezentować się sam. Niniejszym informuje, że przed 3 dniami Wojewódzka Komisja Wyborcza w W. zarejestrowała moja kandydatutrę na wójta gminy Blogowice Górne ! Z dniem dzisiejszym wypowiadam stosunek pracy. Zaległe pobory proszę przesłać mi na znany Paniom adres. W najbliższym czasie zaznajomię społeczeństwo gminy z moją sylwetką i programem wyborczym ! Pozostaję z umiarkowanym szacunkiem.

                                                                                                                       Alojzy Mroczko

                                                                                                                        reżyser

4rece : :
paź 10 2002 Pisać każdy może. Prolog.
Komentarze: 4

Karol.... wiesz co? Postanowiłam, zostać pisarką. Czuję, że mam talent. Po prostu to czuję, o tutaj ... W płucach? Nie, w sercu, głuptasie. Takie rzeczy podpowiada ci serce. Aha Czuję, że muszę, po prostu muszę wyrazić kłębiące się we mnie uczucia. Czuję jak buzują one w moim wnętrzu, jak... Może to tylko zaburzenia perystaltyki jelit? Nie , no co ty. Jelita są tutaj, a mi się kłębi o tutaj, a właściwie to w całym ciele a najbardziej w głowie... To akurat zrozumiałe.... Wiem, że muszę dać temu upust Kasiu są łatwiejsze i nie ukrywajmy – również przyjemniejsze, sposoby dawania upustu niż czernienie kartki papieru Karol , ty nic nie rozumiesz. Ja MUSZĘ pisać !! To jest silniejsze ode mnie. Ja... Już dobrze kochanie, skoro musisz Ja już nawet cos napisałam. Chcesz posłuchać? Przypadkiem wzięłam to ze sobą...zaraz... o jest.... troszkę się wygniotło... zaraz.... posłuchaj “Wioletta stała wpatrzona w okno. Szyby płakały deszczem. “Ach gdyby on mógł być tu teraz ze mną”, pomyślała i nagle cień oddech musnąl jej nagi kark i dotyk spoczął na jej ramionach....Mial ręce zimne niczym wąż......” Wąż nie ma rąk Karol ale ty się czepiasz, wiesz? To tylko takie porównanie, że zimne jak wąż, a nie ręce jak wąż. Wszyscy piszą “jak lód” a ja nie, ja mam swój styl, to znaczy będę go miała, bo to dopiero początek. Zarys. Szkic. Zamierzam to rozwinąć. No tak, rzeczywiście. Taki punkt wyjścia dla akcji stwarza mnóstwo, właściwie nieograniczoną ilość, możliwości jej kontynuacji... To znaczy, że ci się podobało? A to wszystko co napisałaś, czy jest coś jeszcze? Póki co wszystko. Dopiero zaczynam... No to podobało. W twoim wydaniu zdecydowanie wolę krótkie formy.

4rece : :
paź 09 2002 Mocne postanowienie poprawy
Komentarze: 10

Drogi Pamiętniczku!

Postanowiłam dziś, że zmienię swoje życie. Bo moje dotychczasowe życie nie ma sensu. Jestem brzydka, smutna i samotna. Karol mnie nie kocha. Kot wyjechał na Bahama. Może to moja wina? Może nie spełniam ich oczekiwań ? A może to dlatego, że gdy byłam mała, Mama nie przytulała mnie wystarczająco często? Nie ważne! To już nie ma znaczenia ! Jutro wszystko się zmieni.

1. Nie jeść słodyczy po 19.00 (chyba, że ktoś mnie poczęstuje.)

2. Myć kubki od razu – przynajmniej te po zupie.

3. Nie oglądać “Baru” częściej niż 6 razy w tygodniu.

4. Nauczyć się angielskiego i pieczenia karpatki.

5. Nie obgadywać Karoliny (chyba, że sobie zasłuży albo będę miała zły humor albo ktoś o nią zapyta).

6. Kupić sobie takie fajne błyszczące rajstopy.

7. Nie robić Karolowi awantur o blond włos na swetrze, jeżeli jestem pewna, że to włos jego mamy.

8. Nie zostawiać prasowania na rano.

9. Nie udawać, że kogoś lubię, jeżeli go nie lubię (chyba, że ten ktoś nie wie, że go nie lubię – wtedy udawać)

10. Nie używać brzydkich słów.

11.Dowiedzieć się wreszcie, co znaczy to pieprzone” chillout”.

4rece : :