Komentarze: 1
Moja Droga – jestem pod wrażeniem – basen, aerobik....można by pomyśleć, że mieszkasz w ścisłym centrum, a nie na końcu wioski, która została włączona do naszego Miasta jakieś 20 lat temu. Na ten aerobik to dojeżdżasz PKS-em, czy zorganizowałyście coś na miejscu, wspólnie z koleżankami z Rady Parafialnej?
Pod wpływem Twojego listu zdecydowałam, że jutro jednak pójdę na basen (możesz to ująć w Wykazie Pozytywnych Wpływów, jakie na mnie wywierasz – obok pielęgnowania mojej zjadliwości i zaszczepienia we mnie szczerego afektu do „Restauracji M.”).
Cobena kończę. Dosyć pouczająca lektura (wiedziałaś, że człowieka można sparaliżować, odpowiednio uciskając miejsce pomiędzy czwartym i piątym kręgiem ?) szkoda tylko, że jedynym słówkiem, jakie utrwaliłam sobie w jej trakcie, jest „assault” w różnych konfiguracjach (sexual assault, armed assault, aggravated assault) – to wynik raczej słaby, jak na 370 stron druku, więc w przyszłości nie będę mogła usprawiedliwiać się, że tego Pana to ja czytam wyłącznie w celach kształceniowych, a nie dlatego, że czasami potrzebuję taniej rozrywki.
Jak już skończa Ci się pomysły na bajki o zamkach atakowanych przez kuszników miotających bełty na blankach, i przebijających na wylot zbroje płytowe, może poczytasz swojemu dwuletniemu Maleństwu fragmenty Wiedźmina? Te bardziej soczyste i krwawe- to byłaby sensowna kontynuacja. Jestem zdania, że jeśli ma się jasny program wychowawczy, to należy go realizować konsekwentnie.
Pozdrawiam Cię serdecznie.
Ucałuj ode mnie Moje Chrzestne M. – powiedz, że ciocia obiecała kupić jej na Dzień Dziecka buzdygan i korbacz.
lewe