Archiwum 28 lutego 2006


lut 28 2006 Bez tytułu
Komentarze: 3

Myślę "tomograf" i widzę siebie zamkniętą w kapsule

i się duszę

i chcę wyjść

i walę pięściami w wieko (od spodu)

i wrzeszczę

i tak dalej,

ale podobno to wcale nie jest tak.

Podobno jest dużo miejsca i dużo świeżego powietrza i przyjemnie szumi i nad wszystkim czuwa czujny personel i w ogóle TO JEST PESTKA w porównaniu z takim SOLARIUM (przygniatająca Cię od góry klapa, świadomość, że pod pośladkami masz ROZGRZANE DO BIAŁOŚCI lampy, strach przed otwarciem oczu (może je wypalić) i jeszcze ten drobny fakt, że w pomieszczeniu jesteś SAMA i jak się zaczniesz palić, to nikt cię nie uratuje i się spalisz, jak nic, jak Anielka w piecu).

No więc tomograf to doprawdy bułka. Z masłem.

Będzie miło, zobaczysz.

Dowiesz się o sobie wielu nowych rzeczy.

Zobaczysz swój MÓZG !

MÓZG !

Niesamowite.

To znaczy – mam nadzieję, że zobaczysz...

Zakładam, że go masz.

Tak.

... ale jak by się okazało, że jednak... no wiesz...

Chciałam Ci powiedzieć, że bardzo Cię lubię – z mózgiem, czy bez.

Nawet, jeśli Go tam nie ma, to nie ma dla mnie znaczenia.

Zupełnie.

Serio.

Pamiętaj - najważniejsze są RĘCE. Jak się ma ręce, to resztę można sobie dorobić.

 

 

uściski

serdeczne

2lewe

 

4rece : :
lut 28 2006 i że cię nie opuszczę aż do śmierci......
Komentarze: 0

-Ty, nie uważasz, że z tą tomografią to przesada?

- No. Przesada.

- To nic poważnego, prawda?

- Prawda.

- I nie mam guza, ani tętniaka?

- Nie masz.

- Ale jak mi jednak coś znajdą?!

- To przynajmniej będziemy wiedzieli, ile czasu ci jeszcze zostało.

                                                                                                                             p.r. & P. M.

Ps.: P.M = Pan Mąż

4rece : :