sty 24 2006

Wiosna nasza !!!


Komentarze: 4

Wielce Szanowna Korespondentko!

Nie wiem od czego zacząć... Nie jest łatwo pisać na bieżąco, kiedy każda próba wycofania się chyłkiem do komputera kończy się tym, że osacza mnie stado potworów: jedne usiłują mi się wdrapać na kolana, inne żądają, żeby ja huśtać na nodze mówiąc, jęcząc,wrzeszcząc przy tym: "Mama, komputer to jest!" "Czy tymi strzałkami robi się w górę i w dół?" "Zobacz, mama, komputerek!" "Czy mogę napisać >>koty<<?" "A czy to komputerek jest, mama?" "Mamo, pokaż mi dinozaury" "Czy można powąchać dinozaura?" "Mamo, o ona chce nacisnąć ten guziczek!"

Sama rozumiesz, że w takich warunkach i Salamon nie naleje na blachę sikiem prostym. Ale postanowiłam się nie zrażać, pomimo trzykrotnego zresetowania systemu przez mały paluszek i jednokrotnego przez paluszek większy, spełnić Twoją prośbę i napisać coś o sobie:

Co psuje się normalnym ludziom, kiedy na dworze -22 stopnie? Piec, grzejniki, ewentualnie samochód. Mnie w piątek zepsuła się lodówka. LODÓWKA. W pierwszym odruchu wystawiłam co się dało na balkon... Dżem udało się jakoś odzyskać - wstawiająć do garnuszka z gorącą z wodą. Jogurt na śniadanie rąbiemy poręcznym, małym tasaczkiem. Z masła zrezygnowaliśmy - do wiosny.

W czwartek byłam przesłuchiwana przez komisję śledczą do spraw wiadomych. Nie wiem, w jakim charakterze, ale wolałam się nie dopytywać, żeby nie zrazić do siebie przesłuchujących. Więcej nie napiszę, bo musiałabym Cię potem zabić.

Natomiast relację z upojnego popołudnia na Izbie Przyjęć wyślę Ci na priv. Uprzedzam tylko: były mocne sceny w pracowni RTG !

ściskam  Twoje lewice

p.r

 

4rece : :
25 stycznia 2006, 09:30
Jak lodówka to jeszcze pół biedy. Gorzej gdyby przyszło samemu zamarzać.
25 stycznia 2006, 09:03
....ja bym powiedziała, że szczęściara z ciebie ...pechowcowi wysiadłoby ogrzewanie;)...
25 stycznia 2006, 01:00
Mąż to pewnie: \"jednokrotnego przez paluszek większy\".
2lr
24 stycznia 2006, 21:30
można by pomysleć, że jesteś samotną matką prowadzącą rodzinny dom dziecka... a co w tym czasie robił Twój Mąż ? wdrapywał Ci się na kolana, czy żądał, żeby o huśtać na nodze?

Dodaj komentarz