wrz 06 2002

Pisać każdy może.......


Komentarze: 8

Dziś w Kąciku poetyckim “Cosmo” prezentujemy kolejny fragment twórczości naszych czytelniczek. Tym razem jest to wiersz debiutantki, Pani Katarzyny K. Jak wyznała nam w Autorka, powstał on pod wpływem głębokiego zranienia uczuć, jakiego doznała ona w zeszły piątek we wczesnych godzinach porannych w okolicach Pl. Grunwaldzkiego (pierwszej pomocy udzielił poszkodowanej st. asp. Roman Bystry, który dla niepoznaki przebrany był za przypadkowego przechodnia )

Zwykle intensywność przeżyć ma bezpośrednie przełożenie na poziom artystyczny zrodzonych zeń dzieł. Tak jest i tym razem. W naszej opinii już ten skromny fragment zdradza niepospolity talent, który należy otoczyć czułą opieką i pielęgnować. Pani Katarzyno – trzymamy kciuki.

                                                                Monika Motyka – Redaktor Działu Literackiego “Cosmo”

Sępie miłości

Tyś me wnętrzności

Szarpał co noc

 

Łez oceany

Łkając do ściany

Sączyłam w koc

 

Kochałam czule

Ale me bule*

Nie znaczą wiele

 

Dla tego chama

Co na Bahama

Uciekł w niedzielę

 

W czym zawiniłam?

Co źle zrobiłam?

Jak to się stało?

 

Dałam mu siebie

Żył tu jak w niebie

Było mu mało....

 

Serce złamane

We łzach skąpane

Teraz niczyje

 

Tłucze się w piersi

I jak Bitelsi

Po nocach wyje

 

* boulle (czyt: bul) – styl w meblarstwie francuskim odznaczający się masywna prostą formą i dekoracją złożoną z markieterii i cyzelowanych brązów

* markieteria – technika zdobnicza,..... nie mylić z markietanką a tej z kolei z utrzymanką, o ile ta pierwsza jest gatunkiem wędrownym i ciągnie sznurem za mndurem o tyle ta druga prowadzi osiadły tryb życie i gustuje w dobrze sytuowanych cywilach

4rece : :
2leweręce
11 września 2002, 14:13
Owszem czasami się chwalę, że niby to mam talent,że ładnie tańczę,rysuję, a jak ziewam to śpiewam, lecz nigdy - że składam rymy.... chociaż, ostatniej zimy.... mniejsza z tym. Nie jestem Kasią, niestety, wsród wielu rozliczych brak mi TEJ zalety.
Herlok Szolms
11 września 2002, 10:43
Koniec tej szopki. Wszystko się wydało pani Kasiu... 2leweręce to pani! Długo udawało się pani mydlic nam oczy. Musze przyznać że nawet JA przez chwile wierzyłem w istnienie lewych rąk.Jakich jeszcze hosztaplerst możemy się spodziewać w tym blogu? Karol to Stefan? Kot tak naprawde jest susłem? A może szopem-praczem? Wraz z drogim Łotsonem dojdziemy CAŁEJ prawdy pani Kasiu vel 2leweręce...
2leweręce(językowa purystka)
10 września 2002, 11:23
"cóż"... wbrew temu co chciałbyś zasugerować, nie Ty byłeś moją Muzą...
esteta
10 września 2002, 08:59
Cuż za nadprzyrodzone zjawisko było natchnieniem dla autorki? A może to był ktoś...
2leweręce
07 września 2002, 13:13
czasami człowiek musi, inaczej się udusi......
p.r
06 września 2002, 11:01
Drogie lewe! Co, do diabła, robiłyście tu 6 września? O ile mi wiadomo, powinnyście być w tym czasie zupełnie gdzie indziej? Właśnie o tym mówili wczoraj w "Wiadomościach" - o totalnej zapaści sądownictwa!
06 września 2002, 10:27
nie ma się z czego śmiać zazdrośnice !!! Mój ulubiony fragment to niewątpliwie motyw z Bahama.
Kotka_Pe
06 września 2002, 09:42
hehehehe :) pozdrawiam

Dodaj komentarz