paź 04 2002

filozofowanie na śniadanie


Komentarze: 5

                                                                             na stół, leniwie się

                                                                     pr z e c i ą ą ą ą  g   n   ą  ł    

                                                               ł                                i spojrzał w             d

                                                          y

                                                       z

                                                  c

                                              o                                                                              ó

                                         k

                                    s

                                w                                                                                          ł

Kot porzucił ogryzanie zimnego jak ryba                                      gdzie leżalo jego miniaturowe śniadanie

wieloryba                         

 

 

W rzeczy samej, wiele zależy od miejsca z jakiego się patrzy, pomyślał kot... i z

                                                                                                                                     a

                                                                                                                                            padł w drzemkę

Podziękowania: Chcielibyśmy złożyć serdeczne podziękowania:

Karolowi za wypożyczenie kota Kotu za cierpliwe pozowanie do wpisu Autorowi wiersza pt. “Bąk” za inspirację Sai Babie za wsparcie duchowe Naszemu Pracodawcy za udostępnienie sprzętu komputerowego Panu Kierowcy za to, że rano poczekał kiedy biegłam do autobusu

Zapewniamy, że Wasza miłość do nas jest odwzajemniona

                                                                                       Nieporęczne Ręce

 

(wpis dokonany dzięki dotacji z Towarzystwa Opieki Nad Autorami Specjalnej Troski)

4rece : :
kontek
09 października 2002, 11:38
autor bąka jest dumny, że mógł zainspirować Cię do stworzenia tego cudeńka !!!
prawa
08 października 2002, 14:39
Policzyłam jeszcze raz. Mam 6 (słownie: sześć) kotów. I naprawdę szukam dla nich rąk lepszych niż moje własne...
prawa
07 października 2002, 09:18
Twoje informacje są mocno przestarzałe (nic dziwnego: jaki pan...)! Mam 5 kotów. Jeden to napewno kotka, co do reszty, to jeszcze nie miałam czasu zajrzeć im pod ogonki...Jeżeli równowaga ma być zachowana, radzę Ci postarać się o narzeczoną dla Benia.
2leweręce
04 października 2002, 12:00
U nas równowaga jest zachowana: Prawa ma kota a ja mam psa. Mój pies to jest pies na koty a kot Prawej to tak naprawdę kotka.
04 października 2002, 11:11
Podoba mi się ten blog. A koty są takie super. Qrcze, na zrazie mam psa, ale jak teges, to będę miała kiciusia. Eeee, albo psa... . Maksia, fiu, fiu, chodź do pani... mmmmła... mój piesek, tak, mądry, mały piesek, moja rybka, koty to na śniadanie, tak? A nie do domu na pupilka ;)P

Dodaj komentarz