Bez tytułu
Komentarze: 2
Droga Prawico
Sporym nakładem sił, blog utrzymywany jest w stanie przejezdnym (chłopaki z POM-u wydatnie mi w tym pomagają*). Dzisiejsza odwilż nieco pokrzyżowała mi szyki. Jak się zapewne domyślasz – zaczęli się rozmrażać i to w sposób niekontrolowany. Jako pierwsza wychynęła spod śniegu stopa. Przeprowadziłam wstępne oględziny skarpetki. Sądząc po topografii dziur jest to stopa Mroczki. Mnie też nie rozradował ten fakt. Mroczko nie był przewidziany do odmrożenia wcześniej jak w drugim kwartale następnego roku. Staram się nie panikować i zachować zimną krew. Sąsiad zaczął mi się dziwnie przyglądać. Uprzedzając ewentualne pytanie wyjaśniłam (przez płot), że “kobiety z mojej rodziny od wieków chowają niewiernych kochanków w przydomowych ogródkach – to taki zwyczaj, po kądzieli” - a potem kazałam mu podnieść opadłą szczękę i odmaszerować.
Póki co stopą zainteresowały się okoliczne psy, zainteresowaniu swemu dając wyraz we właściwy psom sposób. Wiem, wiem - to tylko przyspiesza odmarzanie, ale przecież nie mogę cały dzień stać nad nią z kijem.
Oprócz stopy wystaje też kawałek ucha..... to znaczy wystawał (te okoliczne psy!)
Podobno zapowiadają dalsze ocieplenie.....
Wracaj do zdrowia
Twoja zdublowana Lewica
*POM - Przedsiębiorstwo Odśnieżania Miasta
Dodaj komentarz