mar 23 2006

Bez tytułu


Komentarze: 3

Znowu dochodzi 23.55, a ze wszystkich Rzeczy-Które-Koniecznie-Trzeba -Zrobić-Dzisiaj zdążyłam tylko kilknąć w Pajacyka. Ale zanim napiszę kilka stron, na które ktoś czeka od tygodnia, zanim poskładam pranie, które wyschło 3 dni temu, zanim użyję Domestosa dziś wieczorem, MUSZĘ zapytać o kilka spraw, które nie dają mi spokoju:

1. Dlaczego na grobach? To praca sezonowa, w dodatku w bardzo zimnym sezonie. Mogę sprzątać, ale wolałabym coś cieplejszego. Może baseny? W Saint-Tropez albo San Francisco?

2. Dlaczego nic nie wiedziałam o tym, że Twój mąż handluje prochami? Takie podejrzane znajomości mogą mi zniszczyć karierę!

3. Dlaczego akurat rz....? No, wiesz co. To, co Ci napisałam w mailu.

p.r.

4rece : :
lewe
23 marca 2006, 21:54
Prawa - wiem, że tam jesteś (widziałam u Sanga) a skoro jesteś, to napisz, ok? Bo ja idę już spać (\"spać\" ?)
23 marca 2006, 10:02
Kochane Lewe i Prawe, nie kłóćcie się... Saint-Tropez już dawno wyszło z mody a w San Francisco żyje się coraz trudniej z uwagi na umacniający się nominał...
Taka pani w telewizorze mówiła, że w tym roku nasz piękny Kraj przewyższy letnią temperaturą obie w/w miejscowości i to stamtąd wszyscy będą przyjeżdżać tutaj...
Zaś co się tyczy handlu prochami, nie widzę w tym nic niestosownego. Proch jest dziś używany na całym świecie jako demokratyczny regulator populacji i zapewne jeszcze długo będzie popularnym narzędziem rozstrzygającym wszelkie spory zarówno makro jak i te inne...
Na temat: \"rz\" - nic mi nie wiadomo...
Podajcie więc sobie z miłością ręce, eliminując tym samym z Waszego życia standardy obecnej, jakże barwnej ale zupełnie nieużytecznej sceny politycznej...
2leweręce
23 marca 2006, 08:10
1. bo klienci nieżywi, a więc niekłopotliwi (chyba, że ktoś wierzy w duchy) 2. z Mojego Męża taki dealer, jak z Twojego strażnik więzienny 2. z tego samego, dla którego zamiast róż wybrałabym katleje (bo brzmią lepiej, mimo, że kojarzą się gorzej)

Dodaj komentarz