Bez tytułu
Komentarze: 11
Spękałam, cholera, przez Ciebie ! Twoja Rozalka/Anielka z wypalonymi na solarium oczami uświadomiła mi, że miałabym zostać uwięziona w ciasnym pomieszczeniu, gdzie mój najważniejszy organ przeszywałby na wskroś mordercze promienie X ! Chyba nie sądzisz, że zgodzę się dobrowolnie na coś takiego!
Moje życie zawodowe znów upływa pod znakiem intensywnych kontaktów z przedstawicielami pozaziemskich cywilizacji. Chyba kupię sobie miesięczny na Wenus, bo podróże międzyplanetarne kosztują mnie ostatnio coraz więcej.
Za to w uczuciach - wiosna! Zakochałam się do szaleństwa w fikcyjnej postaci. Chociaż poniekąd to nic nowego - każda postać, w której się zakochiwałam była fikcyjna. Ale zwykle uświadamiałam to sobie dopiero wtedy, gdy facet pokazywał prawdziwe oblicze. Tym razem od początku mogę mieć pewność, że moje uczucia pozostaną nieodwzajemnione, a do ich obiektu nigdy się nie zbliżę.
Zaintrygowana? Niepotrzebnie. Postać jest fikcyjna całkiem dosłownie - jest literacka. Znaczy się facet istnieje tylko na papierze no i oczywiście w mojej głowie. Sama rozumiesz, że w tej sytuacji tomografia nie wchodzi w grę. Nie zniosłabym, gdy coś Mu się stało. Ja go naprawdę kocham...
p.r.
Dodaj komentarz