mar 14 2006

Bez tytułu


Komentarze: 1

No i co teraz powiesz ?! Nabijałaś się ze mnie, dogryzałaś mi, chichotałaś porozumiewawczo za moimi plecami a tu proszę: taka niespodzianka!*  Udało mi się zdobyć dowody, że mam pełne, niezbywalne prawo zakochiwać się w wilkołakach, utrzymywać zawodowe kontakty z kosmitami i spotykać w toalecie pluszaki o ponadprzeciętnym wzroście. Dowody są do wglądu, na piśmie a nawet w wersji cyfrowej, na płycie. Zapraszam!

prawa

 

Ps. Oczywiście nic mi nie będzie, skończy się na strachu, ale wpadłam przez tą całą idiotyczną historię w metafizyczny nastrój, czemu dałam mimowolnie wyraz w środku komunikacji zbiorowej, na pytanie "Przepraszam, dokąd ten autobus jedzie?"odpowiadając odruchowo "A w jakim sensie?"

pozdrawiam

p.r.

 

*Nawet pani doktor była zdziwiona ("A wie pani, że się naprawdę nie spodziewałam?!" )

4rece : :
15 marca 2006, 00:55
Onegdaj jakaś babulka zapytała w takim autobusie: \"Czy on staje w Zimnej Wodzie?\" A kierowca na to, że w zimnej wodzie to chyba tylko kaczorowi...\" Ale pst... Dziś mogłoby to być w jakimś sensie źle zrozumiane...

Dodaj komentarz